Ceny badań w sklepie internetowym są 10% niższe od cen w Punktach Pobrań – KUP ONLINE

Szukaj
Close this search box.
Endometrioza badanie

Tajemnice endometriozy - dlaczego warto zrobić badania?

Niektóre kobiety ból miesiączkowy wyłącza z normalnego życia na kilka dni. Opisują go jako ścinający z nóg. Gdy kolejny raz słyszą, nawet od lekarza, że „taka ich uroda” albo że „miesiączka musi czasem boleć”, tracą nadzieję, że to się kiedyś skończy. Są też kobiety, którym ból menstruacyjny się nie przydarza, jednak nie mogą zajść w ciążę. Za tymi historiami może stać wciąż tajemnicza dla medycyny – endometrioza.

Endometrioza - co to?

Endometrioza to choroba, w której błona śluzowa macicy lokalizuje się nie tam, gdzie jej miejsce. Komórki tej śluzówki zamiast znajdować się tylko w narządzie rodnym kobiety, z nieznanego powodu wędrują tam, gdzie nie powinno ich być, np. do jajników, otrzewnej, przewodu pokarmowego lub układu moczowego. Zdarza się, że trafiają do płuc, wątroby, a nawet wybierają tak zaskakujące miejsca jak mózg, oko czy ucho. Ponieważ komórki błony śluzowej macicy są aktywne wydzielniczo i reagują na zmiany hormonalne, zachodzące w organizmie w trakcie cyklu miesiączkowego, w tych nietypowych miejscach zachowują się tak samo jak w jamie macicy – tkanka namnaża się, rozwija i krwawi. Tylko, że tym razem krew miesiączkowa nie znajduje ujścia. Dochodzi do jej gromadzenia się i włóknienia. Wkrótce rozwija się miejscowy stan zapalny, prowadzący do pojawienia się bólu. Według różnych statystyk, aż 7 do 15 proc. kobiet w wieku rozrodczym cierpi na endometriozę. Lekarze skłonni są jednak przypuszczać, że ta liczba jest niedoszacowana. Choroba jest tak tajemnicza i zwodnicza, że można jej nie zdiagnozować nawet przez 20 lat. Obecnie czas od pojawienia się objawów, to wykrycia endometriozy to średnio od 8 do 12 lat. Jednak dzięki nowoczesnym testom można go skrócić.

Dlaczego kobiety chorują na endometrioze?

Nadal trwa ustalanie prawdopodobnej przyczyny „wędrówki śluzówki”. Istnieją teorie, które winą za powstanie guzów endometrialnych obarczają źle funkcjonujący układ odpornościowy lub hormonalny. Niektórzy uważają, że choroba jest zapisana w genach, bowiem prawdopodobieństwo jej rozwoju jest dziesięciokrotnie wyższe u kobiet, których mamy lub babcie miały taką przypadłość. Często endometriozę diagnozuje się u kobiet, cierpiących na schorzenia autoimmunologiczne (m.in. chorobę Hashimoto, zespół policystycznych jajników, reumatoidalne zapalenie stawów). Najświeższe doniesienia naukowe wiążą ją również z zaburzeniami flory bakteryjnej jelit. Występują trzy odmiany endometriozy, czyli otrzewnowa, jajnikowa i głęboka. Każda charakteryzuje się inną lokalizacją, ale również sposobem wzrostu czy reakcją na leczenie.

Endometrioza - objawy

Bolesne miesiączki to najczęstszy objaw endometriozy, choć wcale nie musi wystąpić. Analizy przeprowadzone na ok. 200 tys. kobiet, które cierpiały z powodu bolesnych miesiączek pokazały, że choroba jest przyczyną bólu tylko u niewielkiej części z nich. Czasem to nie silny ból menstruacyjny, ale kłopoty z zajściem w ciążę świadczą o endometriozie. Ponieważ wędrująca śluzówka może wszczepić się w rozmaitych odległych narządach, dolegliwości w ogóle nie kojarzą się z narządem rodnym. Jeśli miejscem zlokalizowania się śluzówki macicy będą np. jelita, objawem mogą być dokuczliwe bóle brzucha lub zaparcia.

Czy endometrioza jest groźna?

Kobiety chorujące na endometriozę często podkreślają, że jest to niezwykle frustrująca choroba, bo wyczerpuje fizycznie cały organizm i rujnuje psychikę. Bo jak żyć normalnie, gdy ból co miesiąc jest nie do zniesienia, otoczenie mówi „przesadzasz”, a wielu lekarzy, u których kobieta szuka pomocy stwierdza, że „taka pani uroda”. Nie można endometriozy pozostawić bez leczenia z nadzieją, że sama przejdzie. Guzy endometrialne bowiem rozrastają się i powoli niszczą narządy, w których powstają. Jeśli guzy tworzą się np. w jelicie, mogą zniszczyć jego ścianę, w pęcherzu moczowym spowodują uszkodzenie jego ścian. Gdy endometrioza zaatakuje jajnik, najpewniej zniszczy jego miąższ, a wraz z nim oocyty, czyli przyszłe komórki jajowe. W takim przypadku szanse na zajście w ciążę, nawet po usunięciu ognisk endometriozy drastycznie maleją. W początkowym stadium choroby skuteczna jest często farmakoterapia. Niektóre podawane leki wprowadzają pacjentkę w stan sztucznie wywołanej menopauzy z jej konsekwencjami (m.in. silne poty, uderzenia gorąca, wahania nastroju) albo działają antykoncepcyjnie, czyli utrzymują endometrium w tym samym stanie przez cały czas. Sposobem leczenia, stosowanym w bardziej zaawansowanych stadiach choroby jest ingerencja chirurgiczna, ale im później jest przeprowadzona, tym zabieg bardziej rozległy.  

Endometrioza a ciąża

Statystyki mówią same za siebie – od 25 do 50 proc. niepłodnych kobiet ma endometriozę. Choroba nie oznacza jednak automatycznie niepłodności. Wiele kobiet dotkniętych tą przypadłością może zajść w ciążę. Dzięki lekom hormonalnym, zabiegom chirurgicznym i laparoskopowym możliwe jest usunięcie ognisk endometriozy. Przez to zwiększają się szanse na szczęśliwe poczęcie potomstwa. W przypadku, gdy endometrioza jest bardzo zaawansowana, a poważne zaburzenia płodności nie pozwalają na naturalne zapłodnienie, istnieje jeszcze możliwość zapłodnienia in vitro. W każdym przypadku lekarz ginekolog ocenia indywidualnie szanse na donoszenie ciąży.

Czy endometrioza boli?

Częstym i uznawanym za typowy objawem tej choroby jest silny ból na kilka dni przed i w trakcie menstruacji. Wiele kobiet opisuje go, jako ścinający z nóg, ale w zależności od tego, gdzie są ogniska komórek endometrium, mogą wystąpić też silne bóle w trakcie współżycia, przy wypróżnianiu, bóle promieniujące do krzyża, pośladka lub biodra. Wiele kobiet, chorując na endometriozę, całe życie, także zawodowe, planuje pod cykl menstruacyjny. Czasem nawet na czas miesiączki biorą zwolnienie lekarskie z pracy. Zdarza się też i tak, że kobieta latami nie wie, że jej śluzówka umiejscowiła się nie tam, gdzie powinna, bo mimo zaawansowania choroby, ona nie czuje żadnych objawów lub tylko niewielkie.

Badania w kierunku endometriozy

Aż trudno uwierzyć, że przy dzisiejszym rozwoju medycyny, endometrioza znana od czasów Średniowiecza, nadal pozostaje chorobą, której wykrycie sprawia trudności. Do niedawna standardem w diagnostyce endometriozy była laparoskopia zwiadowcza, jednak odchodzi się od tego, uznając za ostateczność. Obecnie, aby rozpoznać chorobę przeprowadza się bardzo dokładny wywiad ukierunkowany na objawy i niezwykle dokładne badanie ginekologiczne, poszerzone często o badanie per rectum. Następnie wdraża się specjalistyczne badania obrazowe, czyli USG i rezonans magnetyczny, przeprowadzone przez ekspertów w dziedzinie endometriozy. Oba badania się uzupełniają. Jednak u pacjentek z niepłodnością lub bólami w obrębie miednicy mniejszej, u których podejrzewa się endometriozę można wykonać nieinwazyjny test wykonywany we krwi pobranej od pacjentki. Badanie polega w pierwszym etapie na oznaczeniu w surowicy krwi stężenia CA 125 (antygen nowotworowy 125) oraz BDNF (neurotroficzny czynnik pochodzenia mózgowego). W kolejnym etapie wynik jest generowany na podstawie danych klinicznych o pacjentce oraz otrzymanych stężeń CA125 i BDNF za pomocą specjalistycznego oprogramowania i algorytmu diagnostycznego. Wynik prezentowany jest jako pozytywny/negatywny. W przypadku otrzymania wyniku pozytywnego, prawdopodobieństwo występowania endometriozy jest bliskie 100%. W przypadku wyniku negatywnego, jeżeli przyczyną wykonania testu była niepłodność, to prawdopodobieństwo, że pacjentka nie ma endometriozy wynosi 85%, jeżeli przyczyną wykonania testu był ból w obrębie miednicy małej, to prawdopodobieństwo, że pacjentka nie ma endometriozy wynosi 65%. Badanie jest bezpieczne i nie boli, bo kobietom z endometriozą bólu już wystarczy.

EndomKIT - Kup test online